Tydzień temu na Grouponie pojawiła się oferta na bransoletki
w stylu Lilou czyli coś co nazywa się OnlyCharms. Jak wiecie jestem wielką
Fanką Lilou no i na dodatek miałam gorszy dzień więc uległam niecnej pokusie i
zamówiłam dla siebie jedną. Co gorsza przesłałam ja tez koleżance z pracy.
Dzisiaj dostałam przesyłkę z efektem mojego zamówienia i co?
Na pewno nie jest to coś czego się spodziewałam. Wiedziałam ze Lilou to to nie będzie,
ale nie myślałam, ze będzie aż tak źle. Po pierwsze sznurek jest okropnie tandetny
i błyszczący. Wiązanie jest niechlujne i z odstającymi, nieuciętymi końcówkami.
Jeśli chodzi o zawieszkę to jest zdecydowanie cieńsza od oryginalnych Lilou i
jakoś śmiem wątpić ze faktycznie jest pozłacana. To co mi się podoba to
czcionka jaka grawerowany jest wybrany przeze mnie tekst, ale poza tym nie
widzę nic fajnego. Zdecydowanie nie jest według mnie warta 49 zl a już na pewno
nie pełna kwotę jaką sugeruje sprzedawca.
Chyba muszę się w końcu nauczyć, że chytry dwa razy traci eh….