Płyn micelarny z serii Youngy 20+ to moje ostatnie odkrycie! zacznijmy jednak od początku.
Opakowanie o pojemności 200 ml - charakterystyczne dla Lirene i bardzo wygodne - zawiera w sobie kosmetyk na widok którego buzia sama się cieszy. Jak się tu nie cieszyć, kiedy kolorowe drobinki tak się cieszą na nasz widok, że aż tańczą? Na dodatek nie są to takie zwyczajne drobinki, bo doszły mnie słuchy, że zawierają tajemniczą "witaminę młodości" czyli witaminę E i uwalniają ją podczas aplikacji na naszą skórę.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten kosmetyk zastanawiała mnie jedna rzecz - czy owe drobinki nie będą na tyle uparte, żeby siedzieć w butelce po wsze czasy, ale nie! Przy każdym wylaniu produktu na wacik, znajdziemy na nim kilka uroczych pomarańczowych i żółtych kropeczek. A jakie wzorki im czasem wychodzą - szok!
Przejdźmy jednak do meritum, czyli to, od czego zaczęłam - DEMAKIJAŻ. Po wielokrotnym używaniu tego płynu mogę stwierdzić jednoznacznie - zmywanie nim makijażu twarzy to wręcz poezja. Ma cudowny, lekko owocowy zapach, nie jest wysuszający, ale też nie maże się tak jak tłuste mleczka do demakijażu. Zbiera z twarzy zanieczyszczenia po całym dniu wręcz idealnie. Niestety jedyne z czym sobie nie radzi to mocniejszy makijaż oczu - do tego celu muszę stosować coś mocniejszego, bo inaczej tusz rozmazuje mi się na pół policzka. Buzia jest jednak miła w dotyku, miękka i przede wszystkim czysta! Obecnie mój buziakowy ulubieniec ;)
haha chyba skorzystam z tego kosmetyku tylko dla drobinek!
OdpowiedzUsuńbuziaki
ankagrzanka.blogspot.com
U mnie jeszcze stoi na półce 'nieodpieczętowany' :)
OdpowiedzUsuńZwraca uwagę na półce to prawda :)
OdpowiedzUsuńMnie też te drobinki zaintrygowały, choć szczerze mówiąc wolę mleczka do demakijażu. Polecam mleczko Celia z olejkami :)
OdpowiedzUsuńJa miałam i to największy bubel z jakim się spotkałam. Prezenty robią swoje.
OdpowiedzUsuńBubel bo?
UsuńWez pod uwage to, że nie wszystko u kazdego sprawdza się tak samo.
A mnie wszystko jedno czy prezent czy nie: nie zmywa makijażu oczu - napisałam, lubie uczucie czystosci twarzy jaki po nim mam - napisałam. End of the story:)
U mnie tez sie nie sprawdził;(
UsuńCzytałam już o nim wcześniej... niestety mam zbyt wrażliwą cerę i boje się że mogłby mnie uczulic.
OdpowiedzUsuńhej ;)) no wyglada swietnie ;)))) a te kuleczki boskie ;) jeszcze sie z nim nie spotkalam nigdzie ;) a napewno bym go zauwazyla ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuszę go sprawdzić.. biedronkowy Be Beauty okropnie pod koniec podrażnił mi oczy :)
OdpowiedzUsuńMam go od jakiegoś czasu i podzielam Twoją opinię:) płyn jest bardzo przyjemny, fajnie zmywa makijaż jednak z makijażem oczu nie bardzo sobie radzi i do tego używam już innego preparatu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałam Ci kiedyś o nim napisać byś go wypróbowała. Kupiłam go przez przypadek, bo był na przecenie i to była jakaś nowość, a że mleczka podrażniają mi oczy to się skusiłam. Mam już 2 opakowanie D: W między czasie kupiłam też Be Beauty z biedry, ale strasznie mnie szczypią oczy po tym płynie i używam go do zmywania podkładu. Dobre też są różne chusteczki do demakijażu, ale jeszcze nie zdecydowałam się które są najlepsze. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hmm wydaje sie wart uwagi ale jesli chodzi o micele to moj faworyt to micel z biedry :)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu słyszałam o tym kosmetyku i mimo ze nie przepadam za płynami micelarnymi to akurat w tym przypadku przekonały mnie "tańczące" drobinki ;)
OdpowiedzUsuńemmersonn.blogspot.com
w jakiej cenie?
OdpowiedzUsuńok 15 zł ale na promo pewnie taniej:)
Usuńdziękuję :) na pewno się skuszę ;)
UsuńNie wypowiem się na jego temat bo nigdy go nie miałam, ale przyznaję że Twoja recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten płyn ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie może być fajny:) Tylko szkoda, że nie radzi sobie z mocniejszym makijażem oka, bo troszkę nie widzi mi się używać dwóch płynów:/
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim wiele różnych opinii cześć osób którym nie sprawdził się jako płyn do demakijażu polecało używanie go jako toniku.
OdpowiedzUsuńSuper! Na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńParę miesięcy temu go używałam, skusiły mnie drobinki. Jako kosmetyk do odświeżania, tonik sprawdził się dobrze, ale do zmywania makijażu się nie nadaje :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i bardzo dobrze mi się z nim współpracowało :)
OdpowiedzUsuńPewnie bym go polubiła mimo tych "tańczących" drobinek. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym kosmetyku, a Twoja recenzja o nim zachęciła mnie do niego jeszcze bardziej :) Nie sądziłam, że również te urocze, pomarańczowe drobinki mają swój udział w demakijażu, ale dzięki Tobie już to wiem :) Mają dwie funkcje, przy okazji cudownie wyglądają :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://alis177.blogspot.com/
http://alis163.blogspot.com/
http://fotografia-alis.blogspot.com/
Samo opakowanie sprawia, że chce się kupić ten płyn:]
OdpowiedzUsuńMam go i używam od kilku dni i jestem zadowolona, zmywa bardzo dobrze, nie wysusza. Nie wiem jak właśnie z mocniejszym makijażem oczu bo ostatnio takowych sobie nie robię. Ale wodoodporny tusz zmył mi dobrze. I ten zapach, mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńU mnie zamiast usuwać makijaż oczu to wszystko rozmazywał:/
OdpowiedzUsuńte drobinki świetnie się prezentują i sprawiają, że chcęęęęęęę go :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) pewnie któregoś dnia wpadnie i do mnie! :)
OdpowiedzUsuńJA to jednak pozostaję przy swoim płynie micelarnym z BeBeauty :-D
OdpowiedzUsuńten płyn micelarny jest świetny! na początku myślałam, że zastąpi mi biodermę, ale nie zmywa tak dobrze makijażu oczu :c ale co najważniejsze nie podrażnia mi twarzy, jestem zachwycona :) używam też kremo-żelu z tej serii i jestem zakochana :)
OdpowiedzUsuńslodkieslodkieczary.blogspot.com
Miałam i byłam bardzo zadowolona. Ogólnie lubię kosmetyki tej firmy. Jakoś są dobre dla mojej cery.
OdpowiedzUsuń