wtorek, 15 października 2013
Kobieta w masce cz.5 - L'biotica Active Gold
Jestem ogromną fanką wszelkiego rodzaju masek w płatach, dlatego ta nie musiała czekać zbyt długo na testy. Producent obiecuje nam rozświetlenie i wygładzenie dzięki zawartości aktywnego złota. Brzmi co najmniej luksusowo:)
Kartonik zawiera saszetkę z cudowną zawartością, ale ale... czemu ona taka mała?
Zaskoczył mnie fakt, że zamiast jednego płata wyciągnęłam dwa i to złożone na pół. Pomyślałam, że dzięki temu łatwiej będzie mi dopasować maskę do twarzy - błąd. Niestety najwyraźniej nie jest ona przeznaczona dla osób z tak dużą twarzą jak moja. Otwory są za małe i źle rozmieszczone przez co trudno jest maskę nałożyć i utrzymać w miejscu. Sprawy nie ułatwia też fakt, iż jest ona niesamowicie delikatna. Złotą warstwę umieszczoną na płótnie bardzo łatwo jest uszkodzić paznokciami. Dodatkowo zwija się, gniecie i skręca. Przydałaby się druga osoba do jej nakładania, zdecydowanie.
Samo działanie oceniam bardzo pozytywnie - po 30 minutach z maską skóra była miękka, nawilżona i wypoczęta. Nie widziałam już potrzeby nakładania kremu na noc, a rano obudziłam się z cera w zadowalającym mnie stanie.
Na koniec tradycyjna fotka cyknieta w trakcie zabiegu - czyli uwaga!!! Oleśka straszy:)
Ciao!!!
Posted By:
TheOleskaaa
Kobieta w masce cz.5 - L'biotica Active Gold
Etykiety:
lbiotica
Post a Comment
Facebook
Blogger
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzeczywiscie maska powinna byc bardziej dopasowana..., ale czego sie nie robi by byc codziennie coraz piekniejsza? :)
OdpowiedzUsuńTrochę jak maska dla Hannibala :D
OdpowiedzUsuńChciałabym użyć taką maskę :D
OdpowiedzUsuńFajna maska. :)
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja widzę podobieństwo do Iron Mena? :P
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej i o innych złotych maskach same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńnie wiem tylko jak z dostępnościa u mnie :/
Ciągle kuszą mnie maski tego typu, ale ceny mnie powalają...
OdpowiedzUsuńod dawna mam ochote wyprobowac tego typu maske, ale jakos nie moge sie przelamac, wkrecam sobie, ze taka w kremie lepiej sie wchlania i ma lepsze dzialanie :-/ :D Moze dzieki Tobie sie przekonam i w koncu wyprobuje... :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna maka, muszę się za nią rozglądnąć:)
OdpowiedzUsuńSuper w niej wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda :DD
OdpowiedzUsuńhttp://basiek-baasiek.blogspot.com/
Kupiłam właśnie maskę w Biedronce, też taką w formie dwóch płatków, ale jeszcze nie zdążyłam jej użyć. Miałaś ją może?
OdpowiedzUsuńHehe ostatnie zdjecie naj..
OdpowiedzUsuńObserwujemy ty zaczni a ja napewno zaobserwuje
http://adek-adrian756.blogspot.com/?m=1
Świetna ta seria z maskami! Osobiście wolę maski nakładane jak krem, ale ta opcja wydaje się być łatwiejsza w użyciu. Spróbuję na pewno!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;) Fajna ta seria z maskami :) Muszę się za nimi rozglądnąć :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMoże poobserwujemy ?
extremestyl.blogspot.com
Mi ta maseczka nie przysporzyła problemu z nakładaniem, ale może mam wprawę ;) W każdym razie efekt jest wart zachodu :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do takich maseczek, a ostatnio usłyszałam, że ich działanie jest świetne ;)
OdpowiedzUsuńA mi ta maska nie przysporzyła żadnych problemów przy nakładaniu. A nawet uważma, że nałozyć ją jest bajecznie prosto :)
OdpowiedzUsuńCo do działania, to się zgadzam. Efekty super! Będę do niej wracać ;)