Względem Mememe miałam duże oczekiwania. Tym bardziej kiedy
róż (o którym pisałam tutaj) okazał się dla mnie takim hitem. Niestety jak to
głosi najnowsza piosenka Libera i
Natalii Szroeder : „nie uda nam się mieć wszystkiego na raz” (Przepraszam za
głupi przykład, ale nie mogłam się powstrzymać;)
Na temat opakowania nie będę się rozwodzić – standardowe „błyszczykowe”
rozwiązanie z aplikatorem w postaci gąbeczki.
Nie wiem tylko czy to ze mną jest coś nie tak, czy nie ma na nim
informacji o pojemności –no cóż…
Zacznijmy od tego, że trochę źle dobrałam kolor. Przekonałam
się, że przy mocno fioletowych cieniach pod oczami takich jak moje, najlepiej
sprawdzają się odcienie, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się za ciemne.
Mam taką teorie, że zawarte w nich żółte tony świetnie niwelują chłodny odcień
skóry pod oczami. Niestety Procelain
jest bardzo różowy i zamiast maskować dodatkowo je podbija. Krycie według mnie też
ma praktycznie żadne – sprawdzi się jedynie dla osób które nie mają cieni i
chcą jedynie okolice pod oczami rozświetlić. Gwoździem do trumny okazał się
jeszcze jeden feler tego produktu, a mianowicie to, że wysusza (o zgrozo!).
Chyba nikt nie lubi mieć na twarzy skawalonej mąki, a tak właśnie się czułam
już po krótkim czasie z tym kosmetykiem. Oj nie…
Podsumowując : klapa na całej linii. Trochę z mojej winy, bo
wybrałam zły kolor, ale drugiej strony ciemniejszy chyba niewiele by mi pomógł
z tak mizernym kryciem. Niestety nie podam Wam żadnej ceny ani linka. Ja mam go
z Kosmetykomania.pl ale na chwilę obecną nie jest tam dostępny.
PS. Mememe Flawless concealer był też bohaterem jednego z moich filmów - kliknijcie jeśli chcecie posłuchać zamiast czytać:)
faktycznie produkt średni ;/
OdpowiedzUsuńobserwujemy ? :)
No kiepsko, kiepsko wygląda :/ i to przesuszenie - niedopuszczalne.
OdpowiedzUsuńO zgrozo.... jak wysusza to już nie dla mnie. I widzę, że trochę wchodzi w zmarszczki:(
OdpowiedzUsuńSzkoda, miałam nadzieję, że będzie godny polecenia, bo jestem właśnie na etapie poszukiwania dobrego korektora :C
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim właśnie w tym filmie, tragedia...
OdpowiedzUsuńbubel :(
OdpowiedzUsuńna dloni wydaje sie prawie bialy :)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale nie znoszę wysuszania w okolicach oczu. Dla mnie również zbyt różowy, wolę żółtki.
OdpowiedzUsuńWygląda tak sobie, lepiej bez korektora :D
OdpowiedzUsuńKrycie było w wyobraźni producenta :D
OdpowiedzUsuńJa mam korektor Affinitone z Maybelline i mi wysusza pod oczami straszliwie, a ma tyle pozytywnych recenzji. Ech trzeba szukać dalej.
OdpowiedzUsuńA myślałam,że będzie trochę lepszy ;]
OdpowiedzUsuńNiestety ciężko jest znaleźć dobrze kryjący korektor. :(
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie. ;*
Taka suchość pod okiem to niedopuszczalne!
OdpowiedzUsuńnie zachęca wcale ;P
OdpowiedzUsuńLekka kicha.
OdpowiedzUsuńKrycie jest, jak się zamknie oczy :P Szkoda, że taka klapa, bo kosmetyki MeMeMe wydają się ciekawe...
OdpowiedzUsuńdobrze ze dostałaś, a nie sama kupiłaś. cena pewnie do najniższych nie należy.
OdpowiedzUsuńdo mnie obiecana paczka MeMeMe nadal nie dotarła:P
OdpowiedzUsuńDziwnie wygląda na tych fotkach. Nie skuszę się na pewno :)
OdpowiedzUsuńnie ładnie, że wysusza! ;/
OdpowiedzUsuńJak słabo kryje, dla mnie automatycznie odpada - w końcu to ma być korektor :P
OdpowiedzUsuńNie lubię korektorów z takim aplikatorem, a ten w dodatku nie prezentuje się jakoś zachęcająco... i jeszcze to wysuszanie :/
OdpowiedzUsuńJa ostatnio pod oczy męczę dwa korektory - z Astora Perfect Match oraz rozświetlający z Sephory, oba w pędzelku. Ten Sephorowy ma lepsze krycie, ale jest cięższy i jak skóra pod oczami nie jest dobrze nawilżona to może dziwnie wyglądać, z kolei ten astorowy ma minimalnie gorsze krycie, ale nie obciąża skóry tak bardzo - póki co jestem z nich zadowolona, ale nadal będę szukać ideału ;)
Ja mam straszne cienie pod oczami i cały czas szukam dobrego korektora :(
OdpowiedzUsuńJa lubię takie delikatne krycie i kolor też pewnie były dla mnie dobry:) zastanowię się nad nim.
OdpowiedzUsuńWygląda nieciekawie. A próbowałaś korektorów azjatyckich skin79 i skinfood?
OdpowiedzUsuńOjej, cienie wydają się jeszcze bardziej sine... Dobrze, ze tenz Colection 2000 się u Ciebie sprawdza :))
OdpowiedzUsuńjeśli wysusza to faktycznie klapa.. :/
OdpowiedzUsuń