![]() |
Na początku miesiąca przyszedł mój spóźniony prezent urodzinowy. Teraz mogę nagrywać filmiki w jeszcze lepszej jakości:) Niech no tylko ogarnę tą ostrość...;) |
![]() |
Październik był miesiącem maseczek. Tutaj maseczkowałam się produktem z borowiną i masłem shea od The Secret Soap Store. |
A Wam jak minął październik?
uwielbiam takie posty, aż miło pooglądać zdjęcia (oczywiście przy herbatce) :)
OdpowiedzUsuńa jaka herbatke pijesz?:)
UsuńJa bardzo lubie takie wpisy:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPaździernik miesiącem wycieczek! :) Kiedy wycieczka pojawi się u mnie?:) Buziolki w nocholki :) (ten rym, to tak specjalnie...)
OdpowiedzUsuńto już od kierowcy zależy:)
UsuńSushi i piwo z Auchan to świetne połączenie ;D
OdpowiedzUsuńakurat sushi i piwo było osobno:P
Usuństrasznie lubie te Twoje posty ! a taką samą herbatkę właśnie piję :D
OdpowiedzUsuńhttp://musicfashionme.blogspot.com/
i jak Ci smakuje?:)
Usuńchusteczki z rossmanna są najlepsze i wg mnie nie podrażniają tak skóry wokół nosa :P
OdpowiedzUsuńI muszę napisać , że mam taką samą pościel ( 3 zdjęcie od dołu :P)
to moja absolutnie ulubiona:D!
UsuńO! Dobra ta karmelowa herbata?
OdpowiedzUsuńmnie smakuje, nawet bardzo:)
Usuńdla mnie październik był miesiacem badań do pracy mgr - 11-12 h dziennie w laboratorium 5 dni w tyg. potrafi dać w kość. Na nic nie mialam czasu i miesiąc minął mi meeeega szybko. No i dodatkowo byłam chora przez 2 tygodnie :/ ale dalej chodziłam na te badania, same by się nie zrobiły... Jeszcze 2 tygodnie... ;) Cieszę się, że Ty miałaś fajne chwile (bo zdjęcia są jak zawsze pozytywne)
OdpowiedzUsuńpowiedzmy, ze zdjecia nie pokazuja wszystkiego w 100%...;)
UsuńBrowar Witnica :) mniam !!!
OdpowiedzUsuńZe od razu alkoholik? :)
OdpowiedzUsuńco notka o zdjeciach z telefonu to ja conjamniej kilka z piwem mam:D
UsuńJa też bardzo lubię takie posty ; )
OdpowiedzUsuńNie wiem co te posty w sobie mają, ale cholernie lubię je czytać/oglądać ;)
OdpowiedzUsuńPaździernik, zresztą jak każdy inny miesiąc minął baaardzo szybko, nawet nie wiem kiedy...
A sushi to podstawa :D
mnie ostatnio wszystkie miesiace tak mijaja...;) eh
UsuńTy lepiej napisz jak podobała Ci się McDusia?
OdpowiedzUsuńjeszcze nie skonczyłam bo cos ostatnio wieczorami szybko zasypiam:P
UsuńUwielbiam czytać (a raczej oglądać ;D) takie posty ;)
OdpowiedzUsuńfakt - czytać to tu za bardzo nie ma co:P
Usuńteż mam tą herbatkę <3
OdpowiedzUsuńi jak Ci smakuje?:)
UsuńNajbardziej rozwalily mnei stopki w piatek i w sobote :) Ae fakt faktem W Wawie tak nagle spadl sneig :P
OdpowiedzUsuńno niestety:D ale już go nie ma hihi:D
UsuńOstrość w canonie najlepiej ustawiać przez podłączenie aparatu z laptopem i użycie oprogramowania dolaczonego do aparatu bo wtedy masz podgląd nagrania no chyba ze masz canon z ekranem odwracanym jak w kamerze..latwo tez można zmieniać głębię oraz nasycenie światła.sama nagrywać canonem i moje pierwsze podejścia były tragiczne bo nie umialam nic ustawić.pozdrawiam. Świetne fotki.
OdpowiedzUsuńBejbe jesteś moja skarbnica wiedzy. Dzisiaj wieczorem wyporóbuje. Nie mam odwracanego ekreanika wiec podgląd na lapku bardzo mi się przyda:)
UsuńLubię takie wpisy, tylko nigdy nie wiem, co skomentować :P
OdpowiedzUsuńAle proszę o więcej :D
haha tym razem poradziłas sobie świetnie:)
Usuńja też lubię takie wpisy:)
OdpowiedzUsuńNiech niektóre nazwy Cię nie rozwalają, w końcu 'pipa' to po hiszpańsku pestka słonecznika ;)
OdpowiedzUsuńtak też podejrzewałam, co nie zmienia fakty, że po polsku brzmi zabawnie:)
Usuńpaździernik jak i cały rok był ciężki... a i listopad nie zaczyna się za kolorowo dla mnie :/
OdpowiedzUsuńno to witamy w klubie...;)
Usuńtakiego piwka to sama bym się napiła :D
OdpowiedzUsuńzapraszam:D
UsuńTeż maglujesz Musierowicz? Bardzo lubię takie posty, niby nic a jednak :)
OdpowiedzUsuńmagluje tylko jakoś mam zawieche i wieczorem od razu zasypiam wiec pewnie jeszcze troche ją poczytam:)
UsuńJa też uwielbiam takie wpisy, są takim fajnym oderwaniem się od tych naszych kosmetycznych pierdółek ;))
OdpowiedzUsuńa robiłas coś takiego? bo nie kojarze na Twoim blogu. Też lubie takie notki więc chętnie u Ciebie bym obejrzała:)
UsuńO proszę, czyżby 50/1.8? :D
OdpowiedzUsuńbejbe mnie o statyw chodziło:P
Usuńeee myślałam, że nowy obiektyw :D
Usuńaż tak szczodry to ten mój narzeczony nie jest:P
Usuńooo fajny post :) może tez zacznę takie obić? :P
OdpowiedzUsuńpolecam - fajna zabawa:D
Usuńa gdzie stópki w niedzielę? :D
OdpowiedzUsuńpoproszę serię stópek z każdego dnia tygodnia :D
Ty fetyszystko jedna:P
UsuńBardzo smakowity post :)
OdpowiedzUsuńKarmelową jeszcze nie piłam, a jabłuszka uwielbiam, też w całości i .. w kawałkach :)
Żyrandol obłędny!
Ale fajnie :) Lubię takie fotki! Już się ślinię na myśl o marcepanie :)
OdpowiedzUsuńo o o, widzę Musierowicz ! zjadłabym teraz takie oto zielone jabłuszko <3
OdpowiedzUsuńZawsze czekam na tę notkę, super pomysł :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie spróbować herbatki :)
herbata? Hmm... brzmi nieźle ;D Fajny blog.
OdpowiedzUsuńTez bym chciala taki prezent urodzinowy hehe :) ale jeszcze wszystko przede mna :D do 17 grudnia mam czas :D hahah :)) I jak ta herbata z Roska?? dobra?? kiedys sie nad nia zastanawialam....ale jakos pomyslalam ze tylko ladnie wyglada :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie jadłam sushi, ale zawsze jak wybieram sie na zakupy to obiecuję sobie, że w końcu zjem i zawsze zapominam tam iść :D
OdpowiedzUsuńŻyrandol super, kocham suszki i ide na nie za dwa tygodnie :) Jupi :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcie z maseczką, szkoda, że nie brałaś udziału w konkursie fotograficznym;(
OdpowiedzUsuńooo nawet nie wiedziałam, że był konkurs:)
UsuńTrzeba częściej odwiedzać malinowy blog;) zapraszam częściej:)
Usuń