piątek, 23 listopada 2012

Kobieta w masce cz. 3 - Mooya Poprawa Owalu Twarzy Maska+Serum


Piątkowy wieczór to idealna pora na mały horror prawda?:) W związku z tym Oleśka po raz trzeci nadciąga z kobietą w masce.



Tym razem na tapecie GlossyBoxowa Maseczka  Mooya, a w zasadzie duet do modelowania owalu twarzy czyli maseczka i serum na twarz i dekolt.

mooya
mooya2
mooya4
mooya5
mooya8

Lubię te papierowe maseczki nasączane w płynie, więc i tą się nie rozczarowałam. Zaskoczyła mnie jednak jej wielkość. Bo oprócz standardowej części, która umieszczamy na twarzy ten produkt ma jeszcze długaśny ogon, który powinien się znaleźć na naszej szyi i dekolcie. To niestety/stety zmusza nas do relaksu z tą maseczką w pozycji horyzontalnej, bo w przeciwnym wypadku będzie się nam zsuwała z twarzy.
Z działania jestem niezmiernie zadowolona – skóra była odprężona, przyjemna w dotyku. Płyn, którym nasączona jest maska dodatkowo pięknie pachnie.

mooya3
mooya7

Po użyciu maseczki tradycyjnie pozostały po jej zdjęciu płyn należy wklepać a następnie można przejść do drugiego kroku czyli serum. Ja tym razem jednak  postanowiłam trochę przeciwstawić się instrukcji i serum użyłam dopiero po kilku dniach na oczyszczoną  skórę wieczorem. Nałożyłam go jak maseczkę i pozostawiłam do wchłonięcia. Serum niesamowicie przyjemnie pachnie. Ma przyjemną pół-lekką konsystencje  i daje skórze solidną dawkę dobrej energii. Porcja jest na tyle duża, że starczy na kilka aplikacji, co uważam za dużą zaletę, bo samej maseczki możemy niestety użyć tylko raz.

Jeśli chodzi o cenę i dostępność to bez problemu możecie ją dostać na kosmetykomania.pl (trwa promocja i kosztuje ona tam 15,99 zł, co jest kwotą dość dużą jak za jednorazową maseczkę- dobrze, że serum jest wielorazowe) na beautyface.pl też można dostać maseczki Mooya ale nie manie promocji i kosztują ok. 19. Zł a do tego nie ma akurat tej, która ja znalazłam w swoim GlossyBoxie

mooya6

Na koniec tradycyjnie ja w wersji Pani Hannibal:D
Posted By: TheOleskaaa

Kobieta w masce cz. 3 - Mooya Poprawa Owalu Twarzy Maska+Serum

Share:

Post a Comment

Facebook
Blogger

20 komentarzy:

  1. ciekawa ta maseczka ;) ja używam wyłącznie peel off bo uwielbiam je ściągać z twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie używałam tych maseczek, ale chyba czas najwyższy zacząć ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. całkiem fajnie w niej wyglądasz ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne zdjęcie :) Ja nie lubię takich masek, miałam kilka podejść i irytowała mnie forma aplikacji :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Używałam wielokrotnie tych maseczek - tzn. tego typu - głównie tych azjatyckich z Beauty Friends i muszę powiedzieć, że ta metoda "aplikacji" mnie nie przekonuje jakoś... Poza tym zawsze mnie szczypią te maseczki, tak jakby zbyt duże stężenie "specyfiku" było wsączone w tą szmaticzkę :/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam chyba skóre słonia, bo mnie nic takiego absolutnie się nie dzieje:(

      Usuń
  6. Nie nie nie! Maska ogromnie mnie podrażniła, skóra piekła co najmniej tak, jakbym potraktowała ją dobrej jakości środkiem żrącym :>

    Słodki z Ciebie Hannibal! Nic tylko oderwać komuś głowę i schrupać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no cos Ty?:( nic takiego nie mialam... nie sadziłam że może ona zrobić komuś krzywdę:(

      Usuń
  7. ja lubie te materialowki :D mam jedna z kwasami owocowymi peelingujaca, chyba sobie zrobie dzisiaj :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubie te maski wszystkie ale ostatnio Jade na glinke non stop

    OdpowiedzUsuń
  9. AAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAA:P

    OdpowiedzUsuń
  10. tez juz ja uzylam i bylam zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądasz uroczo :) Nawet nieźle jest dopasowana ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. siostro, jakaś Ty do mnie w tej masce podobna! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie używałam takich masek, muszę się rozglądnąć :D Słodko wyglądasz w tej masce, mnie się kojarzysz z Verą ze
    "Skóry, w której żyję" :D

    OdpowiedzUsuń

O mnie

© TheOleskaaa Dostosowanie szablonu: one little smile