Ten lakier to moja trudna miłość. Dostałam go od mojej
widzki Marty:* (której jeszcze raz dziękuję) i jak go zobaczyłam po raz
pierwszy to aż piszczałam z radości. Uwielbiam holosy a na tym od razu było
widać jak silny efekt tęczy posiada.
Miłość została jednak wystawiona na próbę. Po raz pierwszy przy
aplikacji. Ten lakier nie polubił się z baza w postaci odzywki z Joko. Nigdy
nie widziałam, żeby lakier aż tak się rozmazywał podczas aplikacji. Poddałam
się i zaaplikowałam lakier na gołe paznokcie – niestety trzy warstwy. Efekt był
przecudowny i zapomniałam o trudnościach przy aplikacji.
(te zdjęcia przedstawiają moje suche skórki w najgorszym stanie – specjalnie ich nie podpicowywałam, żebyście wiedziały iż wcale nie mam takich idealnych dłoni;)
Drugi raz moja miłość do tego lakieru została wystawiona na próbę
jeszcze tego samego dnia wieczorem. O zgrozo zaczęłam zauważać pierwsze
odpryski. Na drugi dzień wszystko było jasne – mogłam ściągać lakier płatami z
paznokci.
Nigdy nie miałam takich problemów z żadnym holosem, ale
podejrzewam, że to może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Oprócz Madeleine z
Make Up Store dostałam jeszcze od Marty odcień Doreen, który jest niby o
wykończeniu shimmer więc dopiero jak jego przetestuje będę wiedziała czy te
lakiery mnie nie lubią czy była to wina wykończenia;)
Mimo wszystko piękny jest, prawda?:)
Mieni się pięknie, szkoda tylko, że jest taki "trudny" :(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się
OdpowiedzUsuńPrawda :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze hologramy jakie miałam to Eveline Holographic Shine;) co prawda małe, ale polecam :) Baaardzo podobnie wyglądają :) btw. moje pazuryry po dluzszym uzywaniu odzywek nie przyjmuja lakierów na dłużej niż 2 dni (nawet z top coatem).. moze troche trzeba odpocząć.. Zabije Cię, powinnam spać :P buźka :)
OdpowiedzUsuńbejbe mam jednego Z Eveline ale chyba jakis slabszy odcien:) najleopsze holo mam z CHG:) u mnie nie ma problemow z trzymaniem sie lakierow zbytnio dlatego tak sie zdziwilam ze ten w zasadzie od razu mi odskoczyl:(
Usuńo ja... *.* gdybyś widziała moją minę teraz... maślane oczka po prostu :D
OdpowiedzUsuńCudownie prezentuje się lakier na Twoich paznokciach!
Piękny :) Ale za tą cenę mógłby nie robić głupich numerów ;)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNa zdjeciach wygląda jakbyś miała zniszczone paznokcie (takie pionowe rowki lub smużki - albo to efekt zaciągania pędzelkiem.
OdpowiedzUsuńidealnej płytki nie mam ale niestety ten lakier poglebia jeszcze efekt nieefektownych bruzd:( -słuszna uwagą:) na tych zdjeciach nie mam top coatu na nim - po nalozeniu jednej warstwy ytwardzacza sprawa prezentuje sie juz inaczej:)
UsuńPiękne zdjęcia są na googlu holografów z China Glaze - seria OMG :D tak strasznie mi się spodobał fioletowy ^^
OdpowiedzUsuńSowelo23 (poprzedni komentarz usunęłam, bo zapomniałam się podpisać nickiem z YT XD)
mam ten fiolecik o ktorym piszesz z CHG i baaardzo lubie:)
Usuńpiękny lakier....ale u mnie takie lakiery mnie drażnią a u innych budzą zachwyt dziwne...ale prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńmmm cudo!
OdpowiedzUsuńLubie taki efekt :))
OdpowiedzUsuńEfekt przepiękny!
OdpowiedzUsuńefekt wynagradza wszystko! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Bardzo oryginalny!
Usuń