Tymczasem przypadkiem odkryłam uroki koloru jakim jest fuksja i plum! - wpadłam jak śliwka w kompot. Zaczęło się kupowanie produktów do ust w tym odcieniu, prawie dostałam na ich punkcie bzika i ów bzik trwa do tej pory.
Dzisiaj moje MACowe ulubienice: Girl About Town z regularnej linii o wykończeniu Aplified oraz pochodząca z serii Sheen Supreme pomadka w odcieniu Zen Rose. Pierwszą otrzymałam w ramach akcji Back2Mac (6 pustych opakowań po kosmetykach MAC można wymienić na pomadkę z linii regularnej) a druga to prezent od nieocenionej Red Lipstick Monster.
Różnica między nimi nie jest jakaś bardzo znacząca, ale jednak widoczna. Zen Rose jest bardziej zgaszonym odcieniem, jakby przybrudzonym i do tego jako Sheen Supreme mam dość mocno błyszczące wykończenie. Girl About Town oczywiście do matów nie należy, ale aż tak błyszcząca nie jest i chyba właśnie dzięki temu dłużej się trzyma. Zen Rose dodatkowo od czasu do czasu lubi się przenieść na zęby, podczas gdy jej koleżanka z linii regularnej ani razu nie zrobiła mi takiego psikusa.
W sumie nie potrafię wybrać spośród nich ulubienicy, bo każda ma w sobie coś fajnego i używam ich na zmianę w zależności od nastroju. Wy potrafiłybyście wybrać?:)
PS.Wybaczcie brak porównania na ustach, ale w dalszym ciągu walczę z chorobą i nie nadaję się do takich swatchy
Zdrowiej Kochana :-) Z tych pomadkę też nie potrafiłabym wybrać, różnią sie minimalnie, ale obie są piękne :-)
OdpowiedzUsuńOba cudne,ale Zen to moja faworytka
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia ! Mnie się bardziej podoba jednak Zen Rose :D
OdpowiedzUsuńwracaj do zdrówka :) A pomadki obie śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory. :) Dużo zdrówka. :)
OdpowiedzUsuńGOT to moj must have tego roku;))
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki ! Dużo zdrówka !
OdpowiedzUsuńZdrowia! :* A kolorki.. ciężko wybrać faworyta :]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiężko wybrac bo obydwa są przepiękne, są mega podobne do siebie :)
OdpowiedzUsuńMAC ładniejszy. Rzeczywiście pasuje ci ten kolor.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńobie są cudne, a kolory są mocno zbliżone :D
OdpowiedzUsuńgdyby nie cena, to bym poleciała kupić :D
Bardzo lubie takie odcienie , te są idealne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory. Szkoda, że mam tak małe usta bo też z chęcią bym takie szminki nosiła ;/. Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńFuksja to zdecydowanie Twój kolor! Widziałam wielokrotnie na filmach ;) Ja ciągle nie mogę się zdecydować, czy zaopatrzyć się w jakąś szminkę z MACa...
OdpowiedzUsuńZdrowia!!
http://howtocareaboutyourhair.blogspot.com/
Zdrowiej ! ;) A na Girl About Town już od jakiegoś czasu choruje i powoli zbieram fundusze ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny kooolor! <3
OdpowiedzUsuńauusie.blogspot.com
Ładne kolorki:) Zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńZEN jest o niebo lepsza :P.
OdpowiedzUsuńCuuudne te kolorki! :)
OdpowiedzUsuńTak mi się podobają takie kolory a tak się ich boję, że szał normalnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolorki ale jeśli chodzi o MAC, nie mam doświadczenia. Czytałam, że są bardzo podobne jakościowo do tych 'tanioszków' z Kobo - wiesz może coś na ten temat? ;)
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do siebie - nowe wydanie starej aLoveliness :)
www.nejviis.blogspot.com
Piękne kolory! Szkoda, że te szminki są tak cholernie drogie ;/
OdpowiedzUsuńMAClove <3
OdpowiedzUsuńGirl About Town to obecnie moja obsesja! Cały czas ją noszę nawet jak nie wypada xD i tak długo się trzyma. Uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńGdybym nie przeczytała posta powiedziała bym że na ręku masz pomadkę z celii chyba 514 nie wiem bo się mi starło ale jest to bardzo podobny kolor praktycznie identyczny :)
OdpowiedzUsuńhttp://mindelsewhereee.blogspot.com/
Uwielbiam takie odcienie
OdpowiedzUsuńale piekne- sama nie wiem, ktora ladniejsza
OdpowiedzUsuńmusze przejsc sie wreszcie do maca i wybrac cos dla siebie! Wow!
cudowne kolorki, Tobie brunetce na pewno pasują, ja raczej czułabym się za odważnie w takich kolorach ;)
OdpowiedzUsuńCześć, zerknij w wolnej chwili na polskie kosmetyki ekologiczne LillaMai. Spróbuj, przetestuj i daj znać czy Ci odpowiadają.
OdpowiedzUsuń