O produktach od Jadwigi pewnie już się nieźle nasłuchałyście
i naczytałyście, a już w szczególności o tym produkcie, ale postanowiłam
dołożyć swoje trzy grosze, pomimo że w dalszym ciągu jest to dla mnie ciężki
orzech do zgryzienia.
Papka przeznaczona jest do cery tłustej i trądzikowej,
której ja , jak wiecie, nie posiadam. Niestety od jakiegoś czasu borykam się z
niespodziankami, które co chwilę pojawiają się w okolicach moich skroni, dlatego
też postanowiłam walczyć z nimi właśnie za pomocą papki. Nakładałam ją punktowo
-przyznam się szczerze, że nawet gdybym miała cerę tłustą jakoś nie wyobrażam
sobie używać jej na całą twarz.
Produkt przypomina mi mocno rozwodniona pastę cynkową, za
pomocą której w zamierzchłych czasach walczyłam z moja opryszczką na ustach. Pozostawiona
na skórze wysycha na wiór i zaczyna się sypać, co zdecydowanie działa mi na nerwy.
Nie mówiąc już o tym, że trzeba uważać i zawsze dobrze zamykać opakowanie, bo
inaczej cały produkt nam się zmarnuje. Dodatkowym minusem papki jest silny
zapach alkoholu. Niestety nie mogłam znaleźć składu na opakowaniu (kolejny
minus), więc nie wiem jak dużą rolę tam odgrywa.
Jeśli chodzi o działanie to w dalszym ciągu nie jestem w
stanie na 100 % ocenić, czy faktycznie papka pomogła w mi w walce z
nieprzyjaciółmi. Na początku byłam zachwycona, bo duży wyprysk wyciszył się po
jej użyciu w mgnieniu oka. Zbladł, nie bolał i w ogóle szybko o nim zapomniałam.
Później było już różnie i raczej nie mogę traktować tego jako niezawodne
rozwiązanie. Nie zaszkodziła mi jednak, co w ogólnym rozrachunku można
potraktować jako plus;)
Jednym słowem jestem zdania, że każdy sam powinien spróbować
papki od Jadźki. Ja jednak nie zdecydowałabym się na pełnowymiarowe opakowanie,
bo tak jak wspomniałam niestety nie działa na mnie w 100% przypadków, ale Wy jeśli
macie ochotę możecie dostać ją TUTAJ;)
ja ją bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa tej papki. Moja cera już mnie tak wkurza, że chyba niedługo ją zamówię.
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Zapraszam na recenzję :)
nie posiadasz cery tradzikowej, farciara:)
OdpowiedzUsuńJa wolę jakoś domowymi sposobami walczyć z pryszczami. Ostatnio gdzieś przeczytałam o maseczce z aspiryną i jogurtem. Jeszcze jej nie wypróbowałam, ale jestem bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńW ogóle o tych produktach nie słyszałam ale skoro mówisz ,że każdy powinien spróbować to i pora na mnie ;))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
Miałam tego cudaka na wypróbowanie i w wersji punktowej szału nie zrobiła;) Co prawda nie mam problemu z trądzikiem jako takim bo moje problemy obejmują trądzik różowaty a;le nie odważyłam się na nałożenie jej globalnie.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak z pudrem, też jestem na nie;)
też ją testuję i też mam mieszane uczucia co do niej. a skład znajduję się na nazwijmy to "zagniotku" opakowania na dolnej stronie. jest bardzo krótki bo tylko 4 czy 5 składników.
OdpowiedzUsuńkosmetyk bez składu ? hmm...rzeczywiście coś nie tak.
OdpowiedzUsuńpryszcz na skroni ? mój mąż takie ma od czasu do czasu i śmieję się z niego, że to syf myśliciel, bo jak myśli to trzyma rękę godzinami na skroni, więc w końcu coś tam się zrobi :)
myślałaś ostatnio o czymś intensywnie ? :)
ja o ich kosmetykach czytam same pozytywne opinie, na całe szczęście moja skóra nie płata mi juz "takich figli":)
OdpowiedzUsuńja mam cere z problemem trądzikowym i z tendencją do przetłuszczania. Papke kupowałam chyba z 4 razy i to duże opakowania. zdecydowanie to bardzo dobry produkt, np, po oczyszczeniu wyduszeniu nieprzjaciół na te miejsca - bardzo szybko się goji:) na noc smarowałam nawet całą buzie ale bardzo cieńką warstwą tak by się własnie nie sypało;) i efekt super:)
OdpowiedzUsuńja ją bardzo lubię, ale jak dla mnie to w 100% to lekarstwo na ospę, którym mama robiła mi kropki na calym ciele gdy byłam dzieckiem, to jej nie ujmuje- bo faktycznie dziala świetnie
OdpowiedzUsuńu mnie leży w szufladzie i czeka na swój czas - nie dla każdego wszystko jest okiej :)
OdpowiedzUsuńMam skórę normalną, więc pewnie wysuszyłaby mnie a punktowo nie opłaciłoby mi się stosować za takie pieniądze ;)
OdpowiedzUsuńJAK TO nie ma składu ? :) Co to za firma :DDD
OdpowiedzUsuńTo jest mój KWC w kategorii kosmetyków sytuacji kryzysowych :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jej jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńOlga! tego się nie gryzie! ;) a tak serio to na naszym spotkanku siouxie mi przyniosła opakowanie od tej papki, bo miałam pisać recenzję hehe
OdpowiedzUsuńŻadna rzecz z Jadwigi nie gości w moim domu :)
OdpowiedzUsuńU mnie ona się kompletnie nie sprawdziła, a do tego tak mocno śmierdzi siarką i alkoholem (chyba), że nie jestem w stanie tego dłużej wdychać, choć zazwyczaj mogę przeboleć zapach jeśli kosmetyk spełnia swoje zadanie. Żeby ją zużyć mam ją pod prysznicem i w wannie sobie nakładam trochę na plecy i na dekolt jak mam jakieś niespodzianki :] może w ten sposób się pozbędę dziada. Zapach mnie jednak dobija, oddychać nie mogę czasem!
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek i polubiłam :-)
OdpowiedzUsuń