Do napisania o tym produkcie zbierałam się już jakiś czas. Dlaczego? Bo chciałam mieć pewność co do mojego osądu na jego temat, a chyba bardziej pewna niż teraz to już nie będę – to zdecydowanie nie moja bajka.
Mowa tu o kosmetyku teoretycznie wielozadaniowym jakim jest
Ikos Wet&Dry. Generalnie podkłady i korektory sypkie lub w kamieniu przy
mojej suchawej cerze nie są dobrym rozwiązaniem. Zgodziłam się na testy tego
produktu tylko ze względu na to, że miał on mieć takie samo zastosowanie jak
ziemia egipska, która już od jakiegoś czasu mnie intryguje. Niestety rzeczywistość
okazała się inna.
Od sklepu ciao.pl otrzymałam tester tego produktu w odcieniu
medium i to chyba przeważyło jeśli chodzi o kompletny brak zastosowania tego kosmetyku
w przypadku mojej osoby. Chciałam użyć go jak ziemi egipskiej czyli troszkę
wykonturować i „opalić” sobie nim twarz ale skończyło się pomarańczowymi
plackami i twarzą rodem z horroru „Zatrzaśnięta w Solarium”. Nie mogłam uzyć go
jako pudru, bo odcień jest dla mnie zupełnie za ciemny, więc postanowiłam
spróbować rozwiązania „na mokro” i chyba nie mogłam zrobić nić gorszego.
Skończyło się tym, że z powierzchni produktu musiałam zeskrobywać twardą skorupę,
która utworzyła się po kontakcie z wodą.
Może jestem ułomna. Może nie umiem używać tego typu kosmetyków,
uważanych przez niektórych za profesjonalne. Nie zmienia to jednak faktu, ze
jest kosmetyk nie dla mnie.
nie lubię takich kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńja juz tez;")
Usuńwidać nie wszystko co się złotem mieni;) ile kosztuje ten produkt?
Usuńwynalazki jakieś :P:P
OdpowiedzUsuńtaaaaa....;)
Usuńdziwny jakiś....
OdpowiedzUsuńmało powiedziane;)
UsuńJeśli spec kosmetyczny taki jak Ty sobie nie poradził, to chyba faktycznie jest jakaś wyższa szkoła jazdy z tym kosmetykiem :/
OdpowiedzUsuńoj tam zadna ze mnie specjalistka ale ten produkt po prostu mi nie pasuje;)
UsuńMoże chociaż jako bronzer? ;)
OdpowiedzUsuńza pomarańczowy jest;(
UsuńUuuu, wiec takze nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńja tak na dobrą sprawę tych kosmetyków nie używałam ale mam w bliskim gronie osoby które zachwycają się ziemią egipską, jednak ja patrząc na nie i naocznie oceniając stwierdzam że cudów nie działa ;)
OdpowiedzUsuńa i to że Ci się zrobiła taka skorupa to możliwe że one tak mają koleżanka nawet bez kontaktu z wodą przy ziemi miała takie cuś że używać się nie dało tylko też trzeba było zeskrobać
UsuńDla mnie nakładanie cienia na mokro jest już baaardzo od czasu do czasu... a nakładanie pudru na mokro wydaje mi się jakieś dziwne Oo' po prostu sklep wysłał Ci nietrafiony kolor ;) Chociaż ja bym tam zawsze trzymam się sprawdzonych ulubieńców ;) Nie lubię eksperymentować jeżeli chodzi o rzeczy do całej twarzy.
OdpowiedzUsuńno zebrali troche piasku z egipskiej plaży, to i się na twarz nalozyc nie da ;P
OdpowiedzUsuńKiepsko, a szkoda może inny kolor by się sprawdził.
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz dobrej Ziemi Egipskiej to polecam z Bikoru. U mnie na blogu jest recenzja. A tu link do niej : http://lovciamblogguje.blogspot.com/2012/02/bi-kor-ziemia-egipska.html
Ciekawa bylam tego pudru, ale teraz juz tak bardzo nie jestem na niego napalona jak bylam :/
OdpowiedzUsuńO a tu zaskoczenie myślałam,że taka rzecz będzie świetna a tu porażka:/
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;*
+obserwuję, może i Ty masz ochotę obserwować mojego bloga:)
Dziwny jakiś..ja używam właśnie tej "normlanej" ziemi egipskiej z Ikosa i jest w sumie w porządku.
OdpowiedzUsuńten opis z błędami chyba już na wejściu go dyskwalifikuje :(
OdpowiedzUsuńnajpierw korektor, teraz ziemia, ciao dało ciała ;)
OdpowiedzUsuń