My first scented nail polish. I did not want to buy something more expensive like Revlon so I have decided to by something from Dreamy Girl – limited edition from MySecret. I am not a fan of pinks and oranges so I picked up the only colour which suits me – Lilac. It reminds me of blueberries with loooooots of youghurt – it’s great. The application was quite ok but on some nails I had to put three coats. As it comes to the scent itself its neutral for me and I am not excited about it, to be honest I hardly smell it. What do you think about such polishes?
Mój pierwszy pachnący lakier . Nie chciałam inwestować w Revlona więc postawiłam na limitowana edycje My Secret Dreamy Girl. Nie jestem fanką róży i pomarańczy więc zdecydowałam się na jedyny w tej kolekcji kolor dla mnie – Lilac. Przypomina jagody z duuuużą ilością jogurtu – jest świetny. Aplikacja była znośna, ale na niektórych paznokciach musiałam nałożyć trzy warstwy. Co do samego zapachu to jakoś jest mi obojętny i nie zachwycił mnie, szczerze mówiąc to nawet go zbytnio nie czuję. A wy co sądzicie o takich lakierach?
At the and I want to recommend you song which I have heard in the Nivea commercial and I immediately fall in love with it. Enjoy!
Na koniec polecam Wam piosenkę, która usłyszałam w reklamie Nivea i mnie urzekła;)
ściema z tym "pachnieniem"... ja tam mam już zaprawione nozdrza i takie lakiery mi niepotrzebne;)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :) Ja mam różowy z tej serii i w sumie bardziej czuć zapach jak lakier jest już suchy, aczkolwiek nie pachnie intensywnie. Fajny bajer, ale bez zachwytu ;)
OdpowiedzUsuńJa mam ten w kolorze TuttiFrutti i przez ok 3 dni pachniał dosyć intensywnie gumą balonową :)
OdpowiedzUsuńPachnący? O proszę, muszę go mieć:D:D. Ciekawa jestem zapachu!! Kolor bardzo wpada w oko!! Nie widziałam jeszcze tej rekalmy, o której wspominasz :))Pozdrawiam Kamcia z woman-revolution.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa podchodzę z dystansem do zapachowych lakierów bo dawno temu jeden miałam i byłam totalnie z niego nie zadowolona bo odpryskiwał już po paru godzinach. Wolę tradycyjne "śmierdziele", w których mi zapach nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeden lakier z tej serii - 141 Tutti Frutti. Zapach ma naprawdę śliczny, balonowy i mi wystarczą 2 warstwy na paznokciach. Bardzo chciałabym kupić sobie jeszcze lakier 142 Rasberry i 143 Orange.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zostałaś otagowana :) http://moody-gingers-stuff.blogspot.com/2011/05/tag-top-10-award.html
OdpowiedzUsuńTo że pachnie mnie akurat nie obchodzi, ale obecnie jest to mój ulubiony kolor na paznokcie :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek!
OdpowiedzUsuńOlga, a masz jakis sposob na odswiezenie lakieru?
mam dwa lakiery z tej firmy ale nie pachnące. zwrócę uwagę jak będę w naturze
OdpowiedzUsuń