Pewnie nie spodziewaliście się podjęcia przeze mnie takiego tematu, ale taaaak – dzisiaj będzie o zębach. Mam je krzywe jak wieża w Pizie, ale to nie znaczy, że nie mogą być ładnie białe i zdrowe. Już od jakiegoś czasu marzyła mi się szczoteczka elektryczna i niedawno to marzenie się spełniło. Przedstawiam Wam mojego nowego pupila Oral-B Professional Care Triumph 5000:
Jest moja pierwsza szczoteczka tego typu – do tej pory zawsze miałam tez zwykłe manualne. Przyznaje się otwarcie, że troszkę się bałam. Wystarczyło jednak pierwsze kilka sekund, żebym zakochała się na zabój. Do szczoteczki dołączane są cztery końcówki, które maja różne zadania. Na pierwszy ogień poszła 3D White – końcówka posiadająca w swoje centralnej części silikonową (gumową) miseczkę, która ma za zadanie lepiej trzymać pastę i dzięki temu efektywniej usuwać przebarwienia. Szczerze mówiąc przy pierwszym użyciu tego nie zauważyłam – pasta wędrowała mi po całych ustach, ale raczej nie w tych miejscach, w których powinna. Samo czyszczenie było jednakże bardzo przyjemne. Ja mam dużą tendencję do krwawiących dziąseł natomiast po użyciu Oral-B krwawienie było dużo mniejsze – myślę, ze to zasługa faktu, iż szczoteczka przestaje pracować, jeśli nacisk jest zbyt duży. Po szczotkowaniu zęby miałam tak gładkie i czyste, że aż, co chwile przejeżdżałam po nich językiem.
Przy okazji następnego zużycia postanowiłam skorzystać również z dołączonego do szczoteczki urządzenia SmartGuide. Ma ono pomóc w wypracowaniu sobie odpowiednich nawyków podczas szczotkowania – niby gadżet, ale dla osób takich jak ja, które zawsze z odpowiednio długim szczotkowaniem miały problem to wbrew pozorom bardzo przydatny gadżet. Na początku nie wiedziałam, o co w tym wszystkim chodzi, ale zgodnie z instrukcją ustawiłam sobie odpowiednia godzinę, umieściłam uchwyt na ścianie w łazience i włożyłam do niego urządzenie, a następnie uruchomiłam szczoteczkę. Ku mojemu ogromnego zaskoczeniu na wyświetlaczu SmartGuide’a rozpoczęło się odliczanie czasu. Kiedy wyłączyłam szczoteczkę, czas od razu się zatrzymał. Niby w dzisiejszych czasach, kiedy postęp technologiczny jest tak ogromny, nie powinno mnie to dziwić, ale i tak uważam to za taka małą magię. Tym razem końcówkę zmieniłam na Sensitive i chyba bardziej mi pasuje. Jest prosta, z miękkim włosiem, jak na razie moje faworytka. Dziąsła prawie mi nie krwawiły a 2 minuty szczotkowania nawet nie wiem, kiedy minęły. Na koniec SmartGuide podziękował mi za nie śliczną uśmiechniętą buzią – może i jestem dziecinna, ale ewidentnie sprawiło mi to radochę.
Jako ostatnią wypróbowałam Floss Action i chyba najmniej mi się spodobała – te drgające żółte wypustki jakoś mnie przerażają. Paradoksalnie to właśnie tak końcówka występuje w wyposażeniu szczoteczki podwójnie, ale wiem że jak się zużyje na pewno nie kupię nowej. Niby nie zrobiła mi krzywdy, ale czasem nawet z takim sprzętem jak szczoteczka musimy czuć chemię, a tu tej chemii nie ma.
Podsumowując, mój pierwszy kontakt z elektryczną szczoteczką zaliczam do bardzo udanych. Komfort szczotkowania zębów zdecydowanie mi się poprawił, krwawienie dziąseł się zmniejszyło, a mrugający ze ściany SmartGuide poprawia mi humor.
Jeśli zastanawiacie się jaka szczoteczka albo pasta najlepiej do Was pasują to zachęcam do odwiedzenia strony www.instytut.pl. Znajdziecie tam konfigurator produktów, który pomoże wybrać Wam zestaw produktów dopasowany do Waszych potrzeb. W czerwcu odbedzie się tam również wielki test szczoteczki, której poświecony jest ten post. A jeśli już korzystaliście ze szczoteczki elektrycznej to jakie są Wasze doświadczenia? Czekam na Wasze komentarze;)
podonno jest swietna. ;o
OdpowiedzUsuńale się rozpisałaś :)
OdpowiedzUsuń@Monika - filmik też mi na 12 minut wyszedł:D taki temat ze wene miałam:D
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio po raz pierwszy spróbowałam szczoteczki elektrycznej (takiej samej jak Twoja tylko bez SmartGuide) i po pierwszym użyciu zareagowałam tak samo jak Ty :)
OdpowiedzUsuńCzasami mam tylko problem z wyczuciem, czy dokładnie docieram do zębów z tyłu, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia się...
ja mam Oral-B Vitality i jestem z niej bardzo zadowolona :) szczoteczki elektryczne są o niebo lepsze od zwykłych, ja już nigdy się nie zamienię :)
OdpowiedzUsuńŁączę się z Tobą w bólu - też mam problemy z ząbkami. Są potwornie wrażliwe, a dziąsła mam tak słabe, że jakikolwiek silniejszy nacisk natychmiast widać. Na szczęście krwawią rzadko, ale lubią odkrywać szyjki :/ Do tego mam bardzo wąskie szczeliny między zębami, przez co jestem zmuszona do dbania o zęby dwa razy bardziej niż osoba z normalnymi szczelinami, bo jeśli tylko przez chwilę pominę maksymalne dbanie, to ryzyko dziury wzrasta wielokrotnie :/ Na czyszczenie zębów poświęcam jednorazowo około 10 minut i mam swój opracowany system, który póki co się sprawdza. Dentysta proponował mi szczoteczkę elektryczną, ale wciąż nie mogę się przemóc. Jednak Ty mnie strasznie zachęciłaś - bardzo podoba mi się pomysł z tym, że szczoteczka wyłącza się przy zbyt dużym nacisku. Hmmm... pomyślę :)
OdpowiedzUsuńfajny bajer, chętnie bym zmieniła swoją tradycyjną szczotkę na takie cudo ;))
OdpowiedzUsuńhmm po co kupowałaś ta szczoteczkę skoro nie używasz trybów poprawiających wygląd i stan zębów? Bez sensu, wydawać tyle kasy po to aby uzywasz funkcji bedacej w najprostszej szczoteczce elektycznej vitality czy cos takiego. Ja osobiscie mam ta sama co ty i nie wyobrazam sobie wieczornego mycia zebow bez koncowki numer 3 i trybu polerowania. Dziwne
OdpowiedzUsuń@martynka;) to że narazie ich nie używam nie oznacza ze nigdy nie bede. takjak napislam tomoje pocztaki z takim sprzetem i mam bardzo wrazliwe zeby i dziąsla wiec wole zacząc pomału;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam elektryczną szczoteczkę, może to dziwne ale zgubiła się gdzieś przy przeprowadzce, a byłam z niej bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńA ile kosztowała? :)
OdpowiedzUsuńHistoria z uśmiechniętą buzią wygrywa :D
@Rebellious lady Producten szacuje jej wartosc na 675zl ale mozna ja spokojnie kupic za nie wiecej niz 400 zl
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spam ale poszukuję dziewczyn na YT które zajmują się modą, bo czuje niedosyt po odejściu Candy Mamby. Więcej informacji w tym poście: http://kakaofficial.blogspot.com/2011/05/modowy-you-tube.html
OdpowiedzUsuńMożecie kupić tę szczoteczkę w sklepie Shop-dent http://www.shop-dent.pl/advanced_search_result.php?keywords=triumph+5000&x=0&y=0
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo Twój post bardzo mi pomógł. Właśnie rozważam zakup tej szczoteczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)