Tak, tak.
Wiem - znowu paznokciowy post. Nic jednak na to nie poradzę, że wokół tego kreci się teraz mój kosmetykowy świat.;)
Dzisiaj pokażę Wam TheOleskęęę w czystej postaci czyli na niebiesko. Dzisiaj gwoźdiem programu będzie jeden z moich nowy nabytków - lakier z L.A. Colors z kolekcji Color Craze nr NP 421 Static Electricity.
Jest to przepiękny królewski błękit o kremowym wykończeniu. 1oo% Oleśki w Oleśce prawda?:))
Lakier jest stosunkowo rzadki, ale tak w sam raz no i przy tym super napigmentowany. Ja jednak wolę dac dwie warstwy zamiast jednej - tak dla pewności. Ma bardzo poręczny, wąski pędzek, którym mnie osobiście świetnie manewruje się przy skórkach.[zdj w cieniu, światło naturalne]
[zdj w słońcu]
Jedyne, co mnie troszkę irytuje to długość schnięcia. Chciałąm wziąć skubańca na przetrzymanie i nie używać przyspieszacza wysychania, ale niestety nie mam anielskiej cierpliwosci i jestem zbyt ruchliwa, żeby czekać aż ten "jaśnie pan" raczy wyschnąć;)
Nie napiszę Wam nic o jego trwałości, bo odnoszę wrażenie, że testowałam go w niekorzystnych warunkach i mogłąbym to cudeńko skrzywdzić hihi:))
A jak co Wy myślicie o takim kolorku na jesień? Podejrzewam, że niewiele z Was podziela mój entuzjazm odnośnie koloru niebieskiego, ale jestem bardzo ciekawa Waszej opinii;)
ja się czaję właśnie na niebieski lakier, ale w nieco ciemniejszym odcieniu, najlepiej indygo, już nawet mam upatrzony taki jeden, ale na razie mam kosmetyczne embargo;)
OdpowiedzUsuńNiebieski to mój ulubiony kolor!
OdpowiedzUsuńTen lakier jest wyjątkowo intensywny i na pewno rzuca się oczy :)
a na jaki się czaisz MizzV? ja tez chce kupic sobie jesczez ciemniejszy odcień ale o kremowym wykonczeniu bo perłowe mam już dwa:P
OdpowiedzUsuńSki Teal We Drop z OPI ze Swiss Collection, może w DE się na niego skuszę, zobaczymy jeszcze;)
OdpowiedzUsuńno niezly - ja sie zastanawiam od dłuzszego czasu nad Suzi Says Feng shui - jest jasniejszy od Ski, ale jak to zwykle u mnie w przypdaku drozszych rzeczy na zastanawianiu sie konczy:P
OdpowiedzUsuńW sklepie Victorias Beauty można kupić OPI za ok. 28 zł + koszty przesyłki ze Stanów (za jeden lakier wychodzi ok. 9 zł). Albo zobacz sobie na trans design, ale tam najlepiej kupować zbiorowo, bo na przesyłkę jest flat rate (18 USD chyba do 10 lakierów).
OdpowiedzUsuńjak Ty to robisz, że tak jest odmalowane IDEALNIE ???? podziwiam !
OdpowiedzUsuńKochana to ten pedzelek i konsystencja lakieru dzialaja takie cuda;) nie kazdym lakierem tak potrafie;)))
OdpowiedzUsuń@MizzVintage A widziałaś OPI Dating a Royal? Ja gdy słysze taką nazwę to już nawet nie muszę oglądać koloru... :D:D
OdpowiedzUsuńOPI czasem mam baaaaardzo sugestywne nazwy aczkolwiek nie zawsze;)
OdpowiedzUsuńkolor rzeczywiście jest rewelacyjny, uwielbiam niebieski :D
OdpowiedzUsuńAle błękitek!!!
OdpowiedzUsuńChcę, chcę!
Ogólnie jestem ANTY niebieską osobą... zupełnie mi nie pasuje do typu urody :(
Zazdraszczam.
nie przepadam za niebieskim, ale ten kolor ma w sobie coś takiego, że chyba bym się przełamała ;P
OdpowiedzUsuńprzeepiękny kolor :)))
OdpowiedzUsuńNie bede sie zachwycac, bo niebieski to nie moj kolor, ale lakiery LA Colors sa naprawde bardzo dobre ;) Mam kilka i jestem zdecydowanie zadowolona :D najbardziej preferuje maty, czyli ta serie z ktorej pochodzi Twoj ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Świetny kolor :)Bardzo intensywny naprawdę mi się podoba
OdpowiedzUsuńmnie sie podobuje i to bardzo, mysle ze na jesien w sam raz... kurczę też bym se zamówiła ale jakos nie ufam kupowaniu kosmetyków na aukcjach, ale no cóż moze kiedys :) ładnie odbija światło ten lakierek, prawie widac aparat ktorym robilas zdj :)
OdpowiedzUsuńTen lakier jest po prostu cudowny! Idealny kolor wg mnie. Naprawde niebieski. Chyba muszę się troszkę porozglądać :)
OdpowiedzUsuńnie chce nic mowic ale mozna go u mnie wygraC:D
OdpowiedzUsuńależ ja o tym wiem:D i dlatego tez zachecałąm do udziału w giveawayu u Ciebie hihi:D
OdpowiedzUsuń