Nie jestem mocno ciuchowa, ale wiosenne porządki skłoniły mnie do refleksji - nie mam w co się ubrać!!! I nie jest to w moim wypadku żadna kokieteria - prawie wszystko nadaje się do kosza, bo albo za małe albo znoszone. Siedzę wiec wieczorami na rożnych stronkach i obczajam. Dzisiaj padło na Sheinside.com, więc z braku lepszych pomysłów postanowiłam Wam pokazać, co wpadło mi w oko.
Koty, kotyyyy... kocia bluza to jest coś co za mną chodzi odkąd zobaczyłam u Karoliny na Instagramie. Kociara taka jak ja bez kociej bluzy?? nie może być!
Na dworze już coraz cieplej, wiec może powinnam zrezygnowac z bluz i swetrów, ale to cudo przypominające lakier termiczny z Eclair Nails i ten miętusek po prostu mnie wołają:))
Uwielbiam zwykłe koszulki, ale w tym roku zrezygnowałam z tych całkiem zwykłych i jednokolorowych, a napadło mnie na nadruki. No i biały kolor obowiązkowy!!!
z bransoletek teraz najbardziej podobają mi sie te koralikowe, bo mniejsza szansa, że coś mnie uczuli:)
Nie noszę za bardzo nic na szyi, ale PannaJoannaMakeUp zainspirowała mnie swoimi naszyjnikami i teraz chodzi za mna, żeby kupić sobie coś dużego... Ciągle jednaknie jestem pewna czy powinnam...
A Wy na co macie ochote tej wiosny w swojej garderobie?