niedziela, 25 listopada 2012

Hybryda od kulis czyli moja wizyta w BeautyFlo ;)


Zasypuje Was dzisiaj postami, ale w końcu zebrałam się do nadrobienia zaległości i takie są efekty.



Jestem Wam winna krótką relację z warsztatów w BeautyFlo.pl na których byłam w zeszły wtorek. Bardzo cieszę się, że miałam szanse zobaczyć jak od podstaw powstaje hybrydowy manicure. Wydawało mi się, ze jest to metoda bardzo inwazyjna, a tymczasem nie jest tak źle. Oczywiście przeciwników tego sposobu malowania paznokci nie zamierzam przekonywać, ale przyznam, że po prezentacji jaką zafundowała nam urocza Pani Magda, chętnie sama wybrałabym się do salonu na taki „zabieg”.

To tak tytułem wstępu – reszta będzie w zdjęciach.

bf18
Przywitał nas taki widok

bf17
Sympatyczna Pani Magda opowiadając o poszczególnych produktach wprowadziła nas w świat hybrydy i nie tylko.
bf16
PH Bond przygotowuje płytke paznokcia pod hybryde (taki primer) w rękach Saurii
bf15
... i odżywka Gellish (sprawdzamy składy;)
Macam pilniki i buffery
bf14
Zmywacz w wersji XXL
bf13
No i nasze ukochane Chinki;)
bf12
No to zaczynamy!
bf11
Sauria i Tova
a ja razem z nimi;)
bf10
Jedna warstwa krwistej czerwieni
I do lampy ledowej (ja i moja przedpotowa UVka możemy się schować:P)

bf9
Jest i french
bf8
Pora na ściąganie.
i po 10 minutach nie ma śladu;)
bf7
bf5
Chinkowy raj!
bf6
Techno - kiedyś zasili szeregi mojej kolekcji
bf4
I;m not a lion - też go capne!
bf3
Ancyk i Tova
bf2
Sauria foci Chinki na pamiatke;)
bf
Monia pozuje ze swoim nabytkiem - Seche Restore XXL
W prezencie dostałyśmy też produkty Fennel - jako, że mazideł mam pod dostatkiem a trafiły mi się dwa masła do ciała, jednym już podzieliłam się ze współlokatorką;)

Apeluje o więcej lakierowo-paznokciowych eventów!

Lakierowe duety - ESSIE Limited Addiction + REVLON Watermelon Fizz


Kolejny paznokciowy duet – tym razem seksownie i na czerwono.



Lakier z Essie Limited Addiction mam już dłuższy czas i bardzo go lubie. To piękna elegancka cerwien pasujaca do wszystkiego. Lakier sam w sobie ma zelkowe wykończenie, która ja osobiście bardzo lubie, pomimo, że potrafi sprawiać problemu jeśli nałożymy na nie top coat przyspieszajacy wysychanie.

Te piękną czerwień postanowiłam odpicować lakierem ,który wygrałam w rozdaniu u BeautyIcon. Jestem ogromna fanką wszystkiego co arbuzowe i melonowe dlatego na Watermelon Fizz czaiłam się odkąd tylko się pojawił. Sam w sobie ma półtransparentne wykończenie, ale idealnie nadaje się do layeringu. Jest to krótko mówiąc czerwonawa baza usiana mnóstwem glassfleckowych drobinek odbijających światło na różowo. Lakier posiada tez właściwości pachnące i o dziwo było ten zapach czuć nawet pod top coatem.

e+r4
e+r5
e+r3
e+r2
e+r

Mnie się podoba;)

sobota, 24 listopada 2012

Sobotnie dobra i dobroci - paczka z Wysp i mini wizyta w Rossmannie


Miałam dzisiaj pisać o czymś innym, ale paczka, która czekała na mnie od środy na poczcie pomieszała mi szyki.



Z Karoliną ohfaciq znamy się nie od wczoraj i już jedną wymiankę robiłyśmy jakoś na początku roku. Już wtedy zapakowała karton po brzegi i nijak miało się to, do rzeczy na które się umawiałyśmy. Tym razem miało być inaczej, bo sama Karola zaproponowała, że umówimy się na konkretną ilość rzeczy, żeby nie przegiąć z paczkami. Dostałam listę zakupów, kupiłam co było trzeba zapakowałam w karton (wyszło ok. 1,5 kg z tego co wskazała waga na poczcie) i wysłałam. Potem Karolina mi napisała ze jej karton dla mnie waży prawie 2kg – no to wiedziałam, że jestem ugotowana, bo paczkę wysłałam jako pierwsza.

Paczka przyszła w środę, ale moje kompletne zamotanie w tym tygodniu sprawiło, że dopiero dzisiaj mogłam ją odebrać. Kiedy ją otwierałam już coś pięknie pachniało. Mmmm… co było w środku?

ohfaciq
Już nic więcej by tam nie weszło...
ohfaciq2
Pielegnacja: chusteczki do demakijażu, odżyka bez spłukiwania, dwa moje ukochane kremy do rąk (no to mam zapas:), mini krem do rąk idealny do torebki, bomba do kąpieli, u góry krem do rąk i paznoki a na dole olej do włosów
ohfaciq3
Urocza żółta kosmetyczka, a w niej:
ohfaciq4
Szampon i odzywka z Loccitane
ohfaciq5
Lakiery: Barry M, Kiko I Beauty UK
ohfaciq6
Troszkę kolorówki: paletka MUA, lakier , utrwalacz do pomadek i słynny korektor z Collection 2000
ohfaciq7
Zapachowo czyli sampler i podgrzewacze z Yankee Candle
ohfaciq8
No i morze próbek!

Karola, jak zwykle jesteś szalona i przegięłaś! Ale nie bój się, ja Cię jeszcze znajdę w tym Londynie…

Cały czas trwa promocja na kolorówkę w Rossmanie i pomyślałam, że wejdę, może jeszcze coś wpadnie mi w oko. Wiało pustkami. Tzn. nie zrozumcie mnie źle – szafy niby pełne, ale napalonych na zakupy klientek przy nich brak. Niestety w moim osiedlowym Rossie brak było również rzeczy, którymi ewentualnie byłabym zainteresowana czyli  szafy Bourjois i Maybelline Color Tattoo. W związku z tym wyszłam ze sklepu z tym:

ross

Zmieniająca kolory świeczka z Air Wick – limitowana czarna edycja. Miałam już te drugą wersje z limitowani o zapachu jesiennych liści. Strasznie spodobał mi się ten bajer no i jak na świeczkę kupioną ot tak, bardzo intensywnie pachniała. Świeczki te mają jedną znaczącą wadę – przez to, że mają zatopione te diody zmieniające kolor to zostaje nam ok. 2 cm niewypalonego wosku, co jest moim zdaniem dużo. Dlatego dzięki wsadzeniu świeczki na trochę do zamrażalnika wyciągnęłam go w całości, połamałam aby uwolnić znajdującą się w nim diodę i roztopiłam w kominku.

Po wpisach merczens na twittku postanowiłam spróbować też świeczek Glade czyli dawnego Brise i wybrałam sobie zapach Only Love. Zobaczymy jak się spisze. Na koniec dorzuciłam też kapsułki nawilżające z Rival de Loop, bo nigdy nie próbowałam. I to by było na tyle. Uff…

piątek, 23 listopada 2012

Kobieta w masce cz. 3 - Mooya Poprawa Owalu Twarzy Maska+Serum


Piątkowy wieczór to idealna pora na mały horror prawda?:) W związku z tym Oleśka po raz trzeci nadciąga z kobietą w masce.



Tym razem na tapecie GlossyBoxowa Maseczka  Mooya, a w zasadzie duet do modelowania owalu twarzy czyli maseczka i serum na twarz i dekolt.

mooya
mooya2
mooya4
mooya5
mooya8

Lubię te papierowe maseczki nasączane w płynie, więc i tą się nie rozczarowałam. Zaskoczyła mnie jednak jej wielkość. Bo oprócz standardowej części, która umieszczamy na twarzy ten produkt ma jeszcze długaśny ogon, który powinien się znaleźć na naszej szyi i dekolcie. To niestety/stety zmusza nas do relaksu z tą maseczką w pozycji horyzontalnej, bo w przeciwnym wypadku będzie się nam zsuwała z twarzy.
Z działania jestem niezmiernie zadowolona – skóra była odprężona, przyjemna w dotyku. Płyn, którym nasączona jest maska dodatkowo pięknie pachnie.

mooya3
mooya7

Po użyciu maseczki tradycyjnie pozostały po jej zdjęciu płyn należy wklepać a następnie można przejść do drugiego kroku czyli serum. Ja tym razem jednak  postanowiłam trochę przeciwstawić się instrukcji i serum użyłam dopiero po kilku dniach na oczyszczoną  skórę wieczorem. Nałożyłam go jak maseczkę i pozostawiłam do wchłonięcia. Serum niesamowicie przyjemnie pachnie. Ma przyjemną pół-lekką konsystencje  i daje skórze solidną dawkę dobrej energii. Porcja jest na tyle duża, że starczy na kilka aplikacji, co uważam za dużą zaletę, bo samej maseczki możemy niestety użyć tylko raz.

Jeśli chodzi o cenę i dostępność to bez problemu możecie ją dostać na kosmetykomania.pl (trwa promocja i kosztuje ona tam 15,99 zł, co jest kwotą dość dużą jak za jednorazową maseczkę- dobrze, że serum jest wielorazowe) na beautyface.pl też można dostać maseczki Mooya ale nie manie promocji i kosztują ok. 19. Zł a do tego nie ma akurat tej, która ja znalazłam w swoim GlossyBoxie

mooya6

Na koniec tradycyjnie ja w wersji Pani Hannibal:D

czwartek, 22 listopada 2012

Jest 40% rabatu - jest szaleństwo w Rossie

Będzie szybko, bo i zakupy były szybkie. Nie wspomnę już o stosunkowo późnej porze, która robi ze mnie usypiającego świstaka;)

Jak już pewnie wiecie, bo od wczoraj aż huczy o tym w blogosferze w Rossmanie zaczął się tydzień 40 % rabatu na wszystkie produkty z tzw. "kolorówki". Początkowo olałam temat, ale czytając post u Lusterka-Em przypomniałam sobie o moim zapomnianym KWC czyli SuperLinerze z Loreala. Normalnie jest on w Polsce strasznie drogi dlatego pomyślałam, że jest to świetna okazja na jego zakup tym bardziej, że już i tak myślałam o nabyciu jakiegoś linera w płynie.

ross

Wracając z pracy zawsze przesiadam się przy Metrze Służew, więc pomyślałam, że zajrzę od razu do okolicznego Rossa skoro i tak mi po drodze. O dziwo półki z kolorówką nie były jakoś mocno przetrzepane. Jedynie w tej z kosmetykami z Wibo można było zauważyć znaczące braki , głównie w lakierach.

ross3


Ja jednak szybciutko znalazłam swój upragniony liner i wrzuciłąm go do koszyka. Jego normalna cena to ok 45 zł (sic!), aja dziękipromocji upolowała go za niecałe 27 zł. Zastanawiałam się jeszcze nad pomadko-błyszczykiem z Lovely i szminką Rouge Caresse z Loreala, ale odpuściłam i po drodze do kasy capnęłam jeszcze tylko nowy smak herbatki - mam nadzieję, ze będzie równie dobra, co karmelowa;)

ross2

Czy wrócę jeszcze do Rossmana po kolejne rzeczy? Może...
A czy Wy coś już upolowałyście lub planujecie jakieś łowy?
O mnie

© TheOleskaaa Dostosowanie szablonu: one little smile