niedziela, 18 grudnia 2011

Kilka słow o.... Golden Rose Dipliner

Kiedyś bałam się używać linera i sama nigdy bym go sobie nie kupiła. Pierwszy tego typu kosmetyk dostałam 3 lata temu na Mikołajki w pracy. Nie było to nic specjalnego, ale przynjamniej odwazyłam się po raz pierwszy wykonać sobie makijaż z kreską na górnej powiece.

liner

Moim najnowszym nabytkiem z tej kategorii  jest Dipliner z Golden Rose.
Pierwsze, co zdecydowało o wyborze tego włąsnie produktu był jego aplikator. Wiele linerów w płynie ma zwykłę pędzelki. Ten natomiast wyposażony jest w gąbeczkową końcówke twardą jak u pisaka. Całkiem wygodną muszę przyznać – można nim zrobić zarówno cieńszą jak grubszą kreskę.

liner2

Niestety pigmentacja mogłaby być troszkę lepsza, bo rpdukt sam w sobie jest dosyć wodnisty i niestety trzeba poprawiać aplikację kilka razy aby uzyskać wymarzony efekt, ale ostatecznie nie prezentuje się jednak źle i lubię go używać, bo na moich oczach nieżle się trzyma.

liner3
liner4
liner5

Możecie go kupić oczywiście na wyspach lub w sklepach firmowych Golden Rose oraz w sklepie online i na Allegro.

czwartek, 8 grudnia 2011

Moja mała-duża słabość ;)

Nieraz Wam już wspominałam w swoich filmikach o mojej wielkiej słabości do bransoletek Lilou. Pierwszą z nich dostałam rok temu na gwiazdkę – był to kot na granatowym woskowanym sznurku, jak to na wielbicielkę kotów i niebieskości przystało.

lilou

Zamawiana była przez Internet i niestety wprowadzono nas w błąd, ze na elemencie, jakim jest kot nie ma możliwości graweru, więc przez rok nosiłam niespersonalizowany element. Bransoletka była też w tej najbardziej podstawowej wersji, czyli z charakterystycznym wiązaniem na supełki. Pech chciał, że już na samym początku zacisnęłam supełki za mocno i już nie mogłam bransoletki ściągnąć, przez co przez rok sznureczek bardzo się zniszczył. Od kilku tygodni nie nosiłam już swojego kotka, bo bałam się, że go zgubie. Planowałam tylko wymianę sznurka, ale zakupy, które robiłam dla jednej dobrej znajomej z YT zainspirowały mnie do czegoś innego.

IMG_3808-horz

Dzisiaj odebrałam moje nowe cudo. Zamiast wymiany sznurka doczepiłam kota do całkiem nowego elementu – puzelka, który wspiera DKMS. Zamówiłam tez sobie grawer. Na kotku jest imię mojego Kota, największego pieszczocha na świecie – Edwarda. Co do puzelka to z obu stron wygrawerowane są tytuły moich ukochanych piosenek, czyli „Hold on” Michaela Buble i „Fighter” Kryśki Aguilery. Dodatkowo tym razem zdecydowałam się na zapięcie żeby sznurek mniej mi się niszczył.


Wiem, że Lilou ma zarówno wielu zwolenników jak i przeciwników. Ja je uwielbiam i pewnie za jakiś czas sprawię sobie kolejny element – to silniejsze ode mnie;)

wtorek, 6 grudnia 2011

Marzenia się spełniają!!!;)

Już od kilku lat miałam pewne marzenie. Każdy, kto znał mnie lepiej wiedział o nim. Czekałam na dzień, w którym się spełni jak na zbawienie i w tym roku Św. Mikołaj przyszedł do mnie kilka dni wcześniej, bo dokładnie 2 grudnia.

AfqBx_GCIAA45ZZ


Wtedy właśnie stałam się dumną posiadaczką biletów na koncert mojego ukochanego wokalisty Michaela Buble.!!! Jeśli jeszcze o nim nie słyszeliście, a lubicie się czasem wy-chill-ować to jego muzyka jest czymś, co z czystym sercem mogę Wam polecić.

Poniżej wklejam Wam linki to moich ulubionych kawałków Michaela:

Nastraja pozytywnie
Moja wymarzona piosenka na pierwszy taniec na moim ślubie
Michael jest znany ze swojego poczucia humoru!!;)
No i chyba najbardziej charakterystyczna:

A Wy znacie/lubicie Michaela Buble? ;)

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Łowyyyyy....

Prawda jest taka, ze już nie robie tak często kosmetykowych zakupów. Teraz bardziej skupialam się na ciuchach, bo ich nigdy dość – szczególnie przy tym jak uboga jest moja szafa;)
W tym miesiącu jednak miałam potrzebę zrealizowania kilku swoich lakierowych zachcianek no i efekt widzicie na zdjęciu poniżej.

IMG_3791-vert

Podwójny lakier z Wibo to nowość na rynku, Circus Confettii z Essence już od dawna śnił mi się po nocach podobnie jak błyszczyk Stay With me w odcieniu My Favourite Milkshake. Oprócz tego w Naturze skusiłam się na niebieszczaka z Catrice i benzynkowy lakier z serii Sensique Oriental Dream. Nie obyło by się bez bonusów w postaci nowej bransoletki, saszetki do szafy (jak mi tam teraz pachnie mmmm;) spinek do włosów no i dałam się zmarketin gowac przy kasie świeczka o zapachu cynamony za 3,99. O żelu z FA nie wspomnę, bo to akurat była potrzeba;)

Na tym zakupy się nie skończą, bo pewnie kupie cos jeszcze podczas zakupów spożywczych, ale to już pewnie zrobię filmik z całością zdobyczy.

A tymczasem bajoooo!

niedziela, 4 grudnia 2011

Słodkie cudeńka ;)

Mam w sobie coś z dziecka, bo ciągle rajcują mnie słodkie rzeczy. Poniżej znajdziecie zdjęcia kilku cudeniek, które dostałam od Natalki:) Wszystko przyszło prześlicznie zapakowane - sami zobaczcie:

biz

Niestety podczas przeprowadzki zgubiłam mojego ulubieńca czyli przepiękny pierścionek z modeli nową 
różą:( (fotkę pożyczyłam z bloga autorki:)





Drugie w kolejności są przecudne sztyfty w kształcie goferkowych serduszek z kokardkami.

biz2
biz3

No i na końcu zawieszka w postaci łyżeczki z bitą śmietaną i malinką. Aż mi ślinka cieknie jak na nią patrzę;)

biz4

A Wy macie jakieś swoje małe słabości?
O mnie

© TheOleskaaa Dostosowanie szablonu: one little smile