niedziela, 30 października 2011

Demakijażowe nowości

Projekt denko istnieje w moim kosmetycznym świecie dość wyraźnie i dlatego nagle okazało się, że mam na wyczerpaniu wszystkie produkty stricte do demakijażu (nie mówię tu o żelach do mycia buzi i tym podobnych produktach bo ich nigdy nie używam do zmywania  oczu;).

Nie mogłam się zdecydować, a po głowie chodziły mi dwie nowości: emulsja z Eveline, o której ostatnio dużo notek na blogach się pojawiło oraz dwufazowy płyn z Nivea. Na razie jeszcze nic o nich nie jestem w stanie powiedzieć oprócz tego, że Eveline znacznie bardziej się opłaca bo kosztuje ok. 15 zł a jest jej ponad 200ml podczas gdy za 125 ml dwufazówki z Nicea zapłaciłam ok. 12 zł.

dem
dem2

Próbowałyście tych kosmetyków? Czego aktualnie używacie do zmywania makijażu po całym dniu?

niedziela, 23 października 2011

Golden Rose Paris na jesień

Przyszła jesień i jesienne trendy. O jednym trendzie pisałam Wam już w notce o metalicznych lakierach. Dzisiaj też będzie lakierowo, ale chcę Wam pokazać to, co dla mnie będzie królować jeśli chodzi o kolory lakierów do paznokci.

gr

Nie miałam do tej pory zbyt dobrych doświadczeń jeśli chodzi o lakiery Golden Rose z serii Paris, ale najwyraźniej trafiłam na złe kolory, bo te trzy okazały się być dla mnie rewelacją!!!

gr2

131 – królewski błękit, czyli to co kocham ponad życie. Chciałam coś takiego odkąd zobaczyłam jeden z filmików MissChievous. Ona miała co prawda cudeńko z Kiko które jest poza moim zasięgiem ale ten lakier jest dla mnie całkiem sporą jego namiastką. Ma żelowa konsystencje i kryje przy dwóch warstwach.
137 – utrzymany w metalicznym trendzie stalowy kolor. Dla mnie jest jednak duuużo lepszy od tych typowo metalicznych z Golden Rose ponieważ jest naprawdę metaliczny bez bycia perłowym i nie widać  na nim pociągnięć pędzelka.
64 – jak dla mnie klasyka, czyli kremowe bordo idealne na jesień. Ten kolor to niby nic szczególnego, ale przez wiele tygodni nosiłam go na stopach i mam do niego ogromny sentyment.

gr3

Oczywiście lakiery Golden Rose dostępne są w wielu miejscach od osiedlowych drogerii i wysp w centrach handlowych po sklepy internetowe takie jak GoldenRose-styl czy Allegro.

gr4

PS. Ja postanowiłam podpicować tym razem ten piękny królewski błękit i nałożyłam na niego lakier z BornPrettyStore (już kiedyś o nim pisałam, możecie do dostać tutaj). Szaaaaaleństwo! Czasem trzeba;)

środa, 19 października 2011

Rzesy, rzęsy rzęsy... / Lashes, lashes, lashes...

Kocham sztuczne rzęsy. Moje naturalne są liche więc korzystam z tego wynalazku tak często jak pozwalają mi na to czas i okoliczności.
 I love fake lashes. My natural ones are really poor so I use fake as often as I can and have time for it.

bpsa


Dzisiejsza notkę poświęcę zestawowi który możecie dostać na BornPrettyStore. Składa się on z bezbarwnego kleju, 5 opakowań rzęs (po 10 par każde)i śmiesznego urządzenia, które ma nam ułatwić ich zakładanie.


Today’s post I would like to devote to some set which you can buy on BornPrettyStore. It contains glue, five boxes of lashes (10 pairs in each) and a tool wchich is supposed to be udeful while applying fake lashes.

bpsa1
bpsa2

 
Klej – po tym jak rok temu kupiłam klej DUO nic nie jest w stanie mu dorównać. Przyznam, że pomysł taka forma aplikacji jest bardzo ciekawy, ale niestety sam klej do rzęs się nie nadaje. Może przykleję sobie nim jakieś cyrkonie na imprezę sylwestrową.


Glue – after I bought DUO about a year ago nothing compares to it. I agree that the form of the glue with an applicator is really interesting but the glue itself is useless for applying lashes. Maybe I will use it for rhinestones for my new year’s eve party this year.

bps

Narzędzie – na początku ucieszyłam się, że jest w tym zestawie coś takiego, bo byłam święcie przekonana, że pomoże mi to uniknąć niedoklejonych brzegów. Niestety, albo ja jestem jakaś lewa albo to coś bardziej przeszkadza niż ułatwia. Mokre jeszcze od kleju rzeczy przyklejały mi się do uradzenia zamiast do powieki i ostatecznie kończyło się na użyciu starej dobrej pęsety.


Tool – At the beginning I was really glad that something like that can be found in this set because I was sure that it will help me avoid the ends of lashes sticking out. I was wrong. Maybe it’s me being a lame but lashes were gluing to the tool instead of being attached to my lid. And at the end I had to use good old tweezers.

bps1
bps1a
bps1c
bps1b

bps2
bps2a

bpsa3
bpsa3a

bpsa4
bpsa4a

bpsa5
bpsa5a


Rzęsy – z pięciu rodzajów najbardziej przydał mi do gustu ten który możecie zobaczyć jako pierwszy. Jego tez najbardziej obfociłam. Te rzęsy były najbardziej elastyczne i pomimo, ze dość dramatyczne najlepiej się prezentowały – przykleiłam je nawet mojej współlokatorce i tez była zadowolona. Pozostałe niestety okazały się mniejszą lub większą porażką. I tu pojawia się pytanie czy opłaca się kupować cały zestaw dla jednego rodzaju rzęs? Najlepiej sami sobie na nie odpowiecie:)


Lashes – from five different kinds I liked only the first one which you can see here (there is more photos of it;) this lashes are the most flexible and even though they are quite dramatic they look simply the best. I used them even on my flat mate and she was really pleased with them. The rest was a bigger or smaller fail. And here comes the question: does it really worth to buy the whole set only for one lashes? You will answer this question the best on your own;)

poniedziałek, 17 października 2011

Jeden z moich sierpniowych ulubieńców w lepszej wersji? czemu nie!;)

Nie wiem, czy pamiętacie, ale w ulubieńcach sierpnia wspomniałam o paletce cieni Joko (jesli nie pamiętacie lub nie ogladaliscie to siup - oto i filmik)


Tym razem firma Joko postanowiła odswieżyc nieco swoje paletki i efektem tego jest propozycja 15 paletek, na które składa się 45 nowych kolorów. Starannie dobrane zestawy umożliwiają tworzenie różnorodnych makijaży od stonowanych i eleganckich po seksowne, przeznaczone na wieczorne wyjścia.

Look, który Joko proponuje na jesień-zimę 2011/2012 to przede wszystkim przyciemnione, kocie oko, które ma przyciągać spojrzenia i z każdej kobiety wydobywać naturalne piękno.

look


Producent deklaruje, że cienie prasowane zostały ulepszone i nie zawierają parabenów. Dzięki nowej formule cienie mają lepsze właściwości pielęgnacyjne i dłużej trzymają się na powiekach. Zostały wzbogacone o aktywny olej winogronowy, który ma działanie nawilżające, łagodzi podrażnienia i jest skutecznym antyoksydantem, co sprawia, że zapobiega procesom starzenia się skóry.


W ofercie znajduje się 5 paletek Duo, 5 paletek Trio i 5 paletek Quattro. Wszystkie cienie mają satynowe wykończenie i dobrze łączą się ze sobą, dzięki czemu wykonanie makijażu staje się czystą przyjemnością.


miski_kolory_all


Sugerowane ceny:
* cienie Duo: 23,00 zł
* cienie Trio: 24,00 zł
*  cienie Quattro: 25,00 zł

niedziela, 16 października 2011

Kolejne rozczarowanie...

Kolejna rzecz, która bardzo chciałam mieć okazała się rozczarowaniem. Matowe lakiery z Avon zapowiadały się super, niestety przez długi czas nie można ich było w Polsce zamawiać z nie do końca znanych mi przyczyn. Lakier, który Wam pokaże dostałam od jednej z moich widzek mieszkających w Anglii, gdzie te lakiery normalnie można było kupić.

Po wyciągnięciu go z koperty oniemiałam, bo kolor w buteleczce był zupełnie inny niż to, co można było zobaczyć na pędzelku po wyciągnięciu go z niej. Wszystkie złoto-miedziano-nieokreslone drobinki osiadły na ściankach buteleczki kompletnie przekłamują to, co jest istota tego lakiery czyli granat.
Lakier bardzo ciężko się rozprowadzał miał niewygodny pędzelek i te piękne drobinki które moim zdaniem nadają mu unikalności po tym jak lakier wyschnie i robi się matowy po prostu znikają:(  po potraktowaniu go Seche Vite troszkę sprawa się polepszyła ale dalej nie było to do końca to, czego oczekiwałam, bo w końcu lakier miał być matowy i mieć widoczne drobinki. Kolejna rzecz to to, ze lakier niezmiernie szybko ściera się z końcówek. 24 godziny i już wyglądam jakbym spędziła je na zmywaniu naczyń.


avon

avon2

avon3



Hmmm może to dlatego wycofali te serie z Polski? Mam nadzieje, ze ulepszyli formułe i ta nowa seria jest już lepszej jakości. Miałyście z nimi do czynienia?

niedziela, 9 października 2011

Maszkara nad maskary

Dzisiaj muszę Wam o powiedzieć o pewnej maszkarze bo maskarą ciężko to coś nazwać.
Mowa Loreal  Lash Architect 4D. O 3D słyszałam, ale 4D? Jak zwykle przy takich szumnych i zdawałoby się nowatorskich deklaracjach efekty są marne.

loreal

Producent obiecuje nam, że laboratoria L`Oreal Paris wprowadziły do formuły tuszu technologię długich włókien `relief 4D`. Wyjątkowo miękkie i niewykrywalne, włókna te stanowią materiał do rzęs. Nasze rzęsy w 4D powinny być  fenomenalnie wydłużone, podkręcone.  Szczoteczka Architekt 4D została specjalnie zaprojektowana tak, aby nadawała efekt sztucznych rzęs, bez ich obciążenia, ułatwia stosowanie włókien na rzęsy, włącznie z najmniejszymi rzęsami kącika oka. Umieszczone w regularnych odstępach szczeciny pozwalają na równomierne rozmieszczenie włókien i uzyskanie wspaniałego efektu, bez grudek.

loreal2

Taaa… jasne…

 Najlepiej jak pokaże Wam moje rzęsy pomalowane tym tuszem. Takiego koszmaru to ja dawno na nich nie miałam. Grudka na grudce, obrzydliwe, pajęcze nóżki zamiast rzęs i wszystko się rozmazuje.

loreal3
loreal4
loreal5

Chyba nie tego oczekuje się od tuszu za niebagatelną kwotę prawie 60 zl!!!

Na całe szczęście dostałam go, bo inaczej jeszcze teraz plułabym sobie w brodę za taka ilość pieniędzy wyrzuconą w błoto. Toż to bubel nad bublami. Amen!

niedziela, 2 października 2011

Pojawiam się i znikam... ;)

Cierpię na brak czasu, weny i wszystkiego innego. Wychodzi też na to, że nie mam Wam nic zbyt konstruktywnego i kreatywnego do przekazania dlatego notka do najkonkretniejszych należeć raczej nie będzie, ale może chociaż tak wynagrodzę Wam moją ostatnio bardzo lichą obecność.

mum

Po pierwsze miałam urodziny. Wszystkim którzy pamiętali i zechcieli poświęcić chwilę aby przesłać mi życzenia jeszcze raz baaaardzo dziękuje;)
Rodzice sprezentowali mi coś co już dawno chciałam sobie sprawić – kurtkę z Eko-skóry. Pierwotnie chciałam czarną, ale ta czekoladka ze Stradivariusa ostatecznie skradła moje serce. Uwielbiam ją i myślę, że spokojnie posłuży mina kilka sezonów.

ciuch

Prezent – niespodziankę  sprawiła mi także Sabbatha – trzy boskie lakiery których brakowało w mojej kolekcji, a do tego cienie Kobo, które zdecydowanie wzbogaciły moją kolekcję cieni:D Dziękuję!!!mua:*

sabb
sabb2

Oprócz tego sama sobie też zrobiłam prezent i zmieniłam telefon na taki o jakim już od dawna myślałam czyli Samsung Galaxy Ace – teraz mogę na bieżąco śledzić pocztę, twittera i wszystko inne. Spytacie pewnie – to czemu jesteś tak rzadko? Okazuje się, że gdyby nie nowy telefon to pewnie wcale by mnie nie było, a tak przynajmniej jestem mniej więcej na bieżąco.

IMG_35931

Przyszła mi też całkiem niedawno nowa bransoletka od jednej z naszych forumek – Oli, o której wspominałam w jednym ze swoich filmików. Tym razem jest ona dużo szersza i z pięknymi koralowymi paciorkami. I loooove it!

bizuu

Zaczęłam testy nowego pędzelka od Hakuro – kabuki o numerze H100. Jak narazie zapowiada się on całkiem obiecująco, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca.;)

h100
h100_2
h100_3

Na koniec pokaże Wam kilka ciuchowych nowościi. Czekam jeszcze co prawda na zamówienie ze sklepu online Top Secret (anetteaneta to przez Ciebie:P ;*) ale jakbym tą notkę odkładała to w końcu w ogóle bym jej nie napisała.

ciuch3
Granatowa marynarka w stylu boyfriend z Allegro

ciuch2
Koszula z Croppa

ciuch4
Dwie pary spodni z C&A

bizuu2
I kolczyki też z C&A

Mam ochotę jeszcze na mnóstwo rzeczy (buty, sweterki, kolejne marynarki boyfriend etc) ale budżetu brak:P
A wy na co polujecie tej jesieni?
O mnie

© TheOleskaaa Dostosowanie szablonu: one little smile